Komentarze: 4
Dobrze, że sobie przypomniałem o tym blogu po tygodniu ciężkiego wysiłu. A może nie dobrze? Pogibało mi się wszystko. W związku z uruchomieniem stałego łącza :-) ładnie nazywam to swoje SDI, syn przywiózł mi swój komputer by go podłączyć do sieci. Jest on tak samo zapalonym graczem jak ja. Ostatnio trenujemy w AmericasArmy on line i we dwóch naraz trochę łatwiej by było. Dla mnie i we dwóch to za mało nie ten refleks. Tam przeważnie małolaty latają ale okazuje się, że na tej wojnie brak wyobraźni i refleks pomagają przeżyć. No i tak popieprzyłem, że musiałem od nowa systemy instalować a sieć jak nie chodziła tak nie chodzi. I nie ma mądrego by to uruchomić. Sąsiada, który mieszka za płotem wczoraj (R) zabrała coś mu się zawaliło. Cholera z mojej półki biorą czy co? Jak go zabierali żona (jego)strasznie płakała, zołza jedna, a tak na co dzień to tylko joby mu słała, kto te baby zrozumie? Jako najlepsza kucharka w mojej rodzinie nastawiłem dziś dudki (płócka) czy jak to tam inaczej nazwać na barszczyk i cztery dorodne nóżki wieprzowe na galaretkę zapraszam na obiad.